„Pożegnanie”
Jurku
Coś we mnie wciąż nie wierzy
I wnętrze wyświetla obrazy
Widziane już wiele razy
Ciebie, ze stanowiska - ważny
Z człowieczeństwa - uważny
Ci co nie mieli takiego Szefa
W pewnym sensie mieli pecha
Za trwanie i bycie
Za zostawione tu życie
Za rozmowy, relacje
Nie czekanie na owacje
Za spojrzenie głębokie
Za widzenie szerokie
Komu smakuje
Ten potem dziękuje
To dziękowanie
Prócz wdzięczności
Ma coś z tęsknoty
Jurku